Jump to content
Forum rolnicze
Sign in to follow this  
karolina

Nawożenie pastwiska dla koni

Recommended Posts

Pastwisko tworzone na glebie lekkiej, piaszczystej (łubin jako przedplon). Na zasianą trawę trzeba będzie rzucić jakiś ekologiczny nawóz, który poprawi strukturę gleby i krzewienie trawy. Macie pomysł na to, jaki nawóz można użyć POZA OBORNIKIEM? Wszędzie słyszę o oborniku tylko, a jakie jest zastępstwo? Pozdrawiam :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najlepszym rozwiązanem byłoby zastosowanie kwasów fulwowo humusowych. Po jedym zastosowaniu dają niesamowite rezultaty. Napewno trawa się super ukrzewi a gleba będzie niesamowicie użyźniona. Z doświadczenia polecam Microplan KFH- produkt ekologiczny. Dawkowanie 0,5-1kg/ha. Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obornik nieprzefermentowany to nie jest dobry pomysł na pastwisko dla koni. Jeżeli był łubin jako przedplon to pozostało sporo resztek pożniwnych bogatych w azot. Nie wiem jakie dobrałeś trawy i inne rośliny. Dobrze byłoby aby w składzie była biała koniczyna. Jest chętnie zjadana przez konie a jest rośliną o wysokich własnościach strukturotwórczych. Trawy zresztą też, ale nie w tak wysokim stopniu. Dostarcz składniki pokarmowe roślinom a o strukturę gleby się nie martw. Jeżeli już chcesz nawozy ekologiczne daj obornik suszony granulowany ok. 600-800 kg/ha, ale to drogie rozwiązanie. Nie dawaj żadnej formy obornika wcześniej niż rok po przyoraniu łubinu (resztek pożniwnych łubinu). Pozdrawiam Forumowiczów!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fakt, prowadzę własne gospodarstwo i z niego żyję zaledwie od blisko pięćdziesięciu lat. Z wykształceniem jest jeszcze gorzej. Można powiedzieć, że co do wiedzy i doświadczenia w rolnictwie jestem kompletnie zielonym dyletantem. Jednak nie przekonałeś mnie i nadal będę się opierał na własnym doświadczeniu i własnej wiedzy gdyż tam zawarta nie zawiera nic co nie byłoby znane nawet tak zielonemu dyletantowi jak ja, więc wiedza zawarta na tym portalu nie jest ani fachowa dla doświadczonych rolników, a nawet takich zielonych jak ja.

Pastwisko jest tworzone na glebie ubogiej w minerały takie jak kaolinit czy montmorylonit. To wynika z lakonicznego opisu nawet dla kogoś tak zielonego jak ja. To wymusza, nie wchodząc w szczegóły biochemiczne czy fizjologiczne, które są zapewne Ci znane ten sposób podejścia który zaproponowałem. Nie twierdzę, że jest jedynie słuszny, ale nie przedstawiłeś Kolego żadnego argumentu który by zaprzeczał mojej wiedzy i mojemu doświadczeniu.

Cały problem z punktu widzenia użytkowania pastwiska polega na tym, że konie nie zjadają traw po nawożeniu obornikiem, zwłaszcza przefermentowanym metodą na gorąco w roku jego zastosowania. Problem ten jest szczególnie nasilony w latach o niekorzystnych warunkach pogodowych. Nawożenie pastwisk dla koni to nie jest łatwy tema z uwagi na to, że koń to nie przeżuwacz. Duża dawka azotu w formie obornika przefermentowanego, a więc takiego gdzie znacznie węższy jest stosunek azotu azotanowego do amonowego niż w świeżym powoduje zatrucia prowadzące często do uszkodzenia wątroby. Trzeba pamiętać, że azot w formie azotanowej jest pobierany "luksusowo" przez rośliny, również z nawozów mineralnych. Oczywiście w przypadku formy amonowej azotu to zjawisko też czasami występuje, ale to bardziej złożony proces i nie miejsce go tu wyjaśniać. Pozdrawiam Forumowiczów!

Fakt, prowadzę gospodarstwo zaledwie od blisko pięćdziesięciu lat. Z wykształceniem jest jeszcze gorzej. Można powiedzieć, że co do wiedzy i doświadczenia w rolnictwie jestem kompletnie zielonym dyletantem. Jednak nie przekonałeś mnie i nadal będę się opierał na własnym doświadczeniu i własnej wiedzy gdyż tam zawarta nie zawiera nic co nie byłoby znane nawet tak zielonemu dyletantowi jak ja, więc wiedza zawarta na tym portalu nie jest ani fachowa dla doświadczonych rolników, a nawet takich zielonych jak ja.

Pastwisko jest tworzone na glebie ubogiej w minerały takie jak kaolinit czy montmorylonit. To wynika z lakonicznego opisu nawet dla kogoś tak zielonego jak ja. To wymusza, nie wchodząc w szczegóły biochemiczne czy fizjologiczne, które są zapewne Ci znane ten sposób podejścia który zaproponowałem. Nie twierdzę, że jest jedynie słuszny, ale nie przedstawiłeś Kolego żadnego argumentu który by zaprzeczał mojej wiedzy i mojemu doświadczeniu.

Cały problem z punktu widzenia użytkowania pastwiska polega na tym, że konie nie zjadają traw po nawożeniu obornikiem, zwłaszcza przefermentowanym metodą na gorąco w roku jego zastosowania. Problem ten jest szczególnie nasilony w latach o niekorzystnych warunkach pogodowych. Nawożenie pastwisk dla koni to nie jest łatwy tema z uwagi na to, że koń to nie przeżuwacz. Duża dawka azotu w formie obornika przefermentowanego, a więc takiego gdzie znacznie węższy jest stosunek azotu azotanowego do amonowego niż w świeżym powoduje zatrucia prowadzące często do uszkodzenia wątroby. Trzeba pamiętać, że azot w formie azotanowej jest pobierany "luksusowo" przez rośliny, również z nawozów mineralnych. Oczywiście w przypadku formy amonowej azotu to zjawisko też czasami występuje, ale to bardziej złożony proces i nie miejsce go tu wyjaśniać. Pozdrawiam Forumowiczów!

Share this post


Link to post
Share on other sites

No to pojechaeś po bandzie synu Tadeusza. Udało Ci się wkurzyć Michałka. Gdybyś wcześniej przeczytał kilka jego postów, nie wysuwałbyś takich zarzutów. Teksty Michałka to nie są teksty dyletanta. Rzeczywiście Michałek, to nie jest forum dla specdyskusji i oczywiście nie musi. Z twoim tekstem nawet nie próbuję dyskutować. Oczywista oczywistość.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Absolutnie mnie nie wkurzył. Chciałem jedyni wykazać że gospodarstwo to ziemia, pieniądze (nazywane w literaturze "środkami obrotowymi") i wiedza, choć kolejność powinna być odwrotna. Wiedza szczególnie w rolnictwie dzieli się na tę podstawową, doświadczenie i znajomość ziemi. Mam jakąś skromną wiedzę, doświadczenie też bo parę lat gospodaruję i mam znajomość ziemi, swojej ziemi. Gdyby ktoś przeniósł mnie na inne gospodarstwo to byłbym ślepy jak kret. Na swoim gospodarstwie wiem jak je podzielić na pola, jak płodozmian i jaka jest specyfika uprawek na każdym z nich oraz jak reagują na te uprawki. Wiem jakie stosować nawożenie i ile ziemia jest w stanie zatrzymać i zamienić w plon. Właśnie z tych powodów uważam że gospodarstwa rolnicze (celowo piszę rolnicze nie rolne) powinny być rodzinne.

Pastwisko dla koni to pewna specyfika. Generalnie konie chętniej zjadają trawy "twarde". Miałem konie w gospodarstwie bo pamiętam czasy kiedy koń był jedyną siłą pociągową w gospodarstwie. Pierwszy ciągnik zakupiłem w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Konie nie lubią jeść trawy z pastwiska nawożonego obornikiem, zwłaszcza mocno przefermentowanym. Niby pozostałości jest znacznie mniej niż po "słomiastym" świeżym, ale nie jadły i tyle. Bydłu to mniej lub wcale nie przeszkadza choć jest różnica co do różnych sztuk. Nie jest możliwe przeniesienie wprost zaleceń nawożenie pastwisk na nawożenie pastwiska dla koni.

Ja na pastwisko dawałem obornik z kurnika (miałem tak około 80 kur) i moim koniom to nie przeszkadzało, ale czy nie będzie przeszkadzało innym koniom tego nie wiem.

Pozdrawiam Forumowiczów!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak tylko zobaczyłem tytuł od razu zastanawiałem się czy chcesz to naturalnie/ekologicznie nawozić. Oczywiście że dobrze, że chcesz naturalnie, moje skojarzenie wynika z tego, że raz spotkałem się z nawożeniem pastwisk dla zwierząt zwykłym nawozem

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szukam właśnie jakiejś dobrej trawy pod nasz klimat. Zależy mi na dobrym stosunku ceny do jakości, z przeznaczeniem na pastwisko, pod szybki i efektywny wzrost. Możecie polecić mi coś w tym zakresie?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat nasz klimat nie jest wcale taki zły pod uprawy trawy. Mamy dosyć dobre nasłonecznienie w okresie letnim, względnie dobre nawodnienie, bo stosunkowo często pada (fakt zdarzają sie okresy posuchy, ale nie takie jak np w Hiszpanii czy we Włoszech, że wszystko wysycha na wiór).

Mieszanki traw, dużo jest tego. Wybór to raczej kwestia indywidualna. Proponuję tutaj np sprawdzić: http://cnpietrzak.pl/nasiona,2,pl.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cześć,

 

jeśli szukacie oszczędności na choćby najnowsze maszyny, to sprawdźcie ofertę nowego operatora telefonicznego.

 

OTVARTA jest przeznaczona dla wszystkich tych, którzy chcą płacić np. 13,99 zł miesięcznie za nielimitowane rozmowy z klientami. To polski, stawiający na tradycję operator, pragnący wspomóc wszystkich Polaków.

 

Sprawdźcie naszą stronę internetową. Pozdrawiamy   wink.png

Share this post


Link to post
Share on other sites

Posiadając hodowlę koni, trzeba zdawać sobie sprawę, że jest to spory obowiązek. Zarówno konie rekreacyjne, wyścigowe cz też handlowe wymagają opieki. Podstawą jest zapewnienie im odpowiednio zbilansowanej karmy. Warto sprawdzić ofertę https://www.zywieniekoni.pl/, gdzie można nabyć dobrej jakości produkty potrzebne do żywienia koni.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam zaniedbane pastwisko, klasa ziemi 6  Do tej pory pasły się tam dwa, małe prymitywne konie ( hucuł i highland) . Chcę je jakoś polepszyć, żeby nie rosło tyle chwastów, a więcej trawy.  Od 20 lat nie było nawożone niczym. Jest przy lesie, gleba kwaśna. Co byście zaproponowali na jesień oprócz wapnowania? A co na wiosnę.

 

Pozdrawiam serdecznie 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wypróbuj florahumus. Ja u siebie pryskam słomę po żniwach. Żona ogródek podlewa. Możesz też wsiać trochę trawy albo jakiejś preferowanej mieszanki i zrobi robotę (szczególnie jeśli masz dużo obornika na nawożenie - jego też można spryskać, potem wywieźć na pastwisko). 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiadomo, że pastwisko wymaga specyficznego nawożenia. Nie jest to ziemia rolna. Ale podstawą dobrego nawożenia jest pobór  próbek ziemi i wykonanie analizy gleby. Azot, fosfor czy potas to kluczowe makroskładniki w nawożeniu, ale kluczowe są też pH, zasolenie czy zawartość próchnicy. Badanie gleby kosztuje niewiele a może dać duże zyski w postaci lepszego plonowania. Nasze laboratorium Sajtom Light Future oferuje tą usługę już od 40 zł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×