Jump to content
Forum rolnicze
Sign in to follow this  
targrolny

Enbargo na Polskie mięso

Recommended Posts

Upłynął już ponad rok od twojego postu i tak mi się wydaje, że polityki możemy się tylko uczyć od Rosjan. To co My odbieramy jako złośliwości w rzeczywistości jest zwykłą - jak najbardziej naturalną - retorsją w stosunkach pomiędzy państwami. Jak wyglądała by Rosja gdyby "przemilczała" sankcje polsko-unijne ( bo chyba tak można je nazwać). Jeśli chodzi o obszar rolnictwa to odpowiedzią na straszenie Nas niedźwiedziem jest Uchwała Rządu Federacji Rosyjskiej ws. Zrównoważonego Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Zatwierdzony budżet przeznaczony na jej realizację wynosi 3 858,7 mln euro. Dla porównania polski budżet na rozwój obszarów wiejskich na lata 2014-2020 wynosi 299 167,4 mln euro. Konkurencja ekonomiczna chyba jednak nie istnieje (100 razy mniej) ! Tyle tylko, że różnimy się trochę celami. Rosjanie gros środków przeznaczają na budowę mieszkań dla młodych fachowców, szkół, ośrodków zdrowia, gazyfikację ... .

Na Rosję należy patrzyć nie jak na konkurenta, ale jak na rynek zbytu. Nie tylko nie pokonaliśmy konkurenta, ale wręcz utraciliśmy fundamentalny dla nas rynek zbytu. Inni nie mieszali się do spraw braci kijowian.

 

Źródła:

http://docs.cntd.ru/document/499034090

http://government.ru/docs/

Share this post


Link to post
Share on other sites

W polityce zemstą kieruje się tylko ten co nie ma pojęcia o polityce. Pozwolę zauważyć, że nie jesteśmy eksporterem netto wieprzowiny lecz importerem. I to pomimo, że w ciągu 8 lat spożycie spadło o ponad 10 kg na osobę.

Rosja wykorzystuje tak naprawdę słabość Unii Europejskiej w zakresie polityki celnej. Ukraina była tylko pretekstem aby wziąć to co było do wzięcia. Rosja nałożyła na nas embargo, a my nie mamy takiej możliwości bo Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej zabrania nakładania ceł ze względów politycznych, a jako kraj w ogóle nie mamy takiej możliwości. Embargo na produkty z Rosji lub obłożenie ich cłem może wprowadzić jedynie Komisja Europejska. Rosja świetnie wykorzystała naszą słabość na rynku wieprzowiny gdyż wcześniej utraciliśmy własny wewnętrzny rynek i jesteśmy uzależnieni od eksportu.

Z tymi milionami i miliardami EURO jest trochę inaczej. Zwróć Kolego Waldeczku uwagą na to że od lat siedemdziesiątych produkcja roślinna w Europie wzrosła o 1%, a zwierzęca o 30%. Na innych kontynentach ten wzrost wynosi od 200% do ponad 400%. Wniosek jest jeden. Te olbrzymie pieniądze nie idą na poprawę funkcjonowania i wzrost konkurencyjności rolnictwa lecz na inne cele. Rolnictwo UE nie jest beneficjentem tych środków lecz tylko przepływają przez rolnictwo. Od wejścia do UE w Polsce ubywa ponad 700 ha użytkowanych rolniczo gruntów. Tego nie można nazwać rozwojem rolnictwa w Polsce.

Oczywiście problem jest o wiele szerszy i głębszy. Nie poruszyłem problemu Land Grabbingu, prognoz FAO i wielu innych. Problem embarga to bardziej problem wewnętrzny UE i krótkowzrocznej polityki Rządu. Wystarczy porównać wartość polskiego eksportu rolno-spożywczego do Rosji sprzed embarga (1252 mln EURO rocznie) do kwot przeznaczonych w UE na WPR (365, 1mld EURO na lata 2014-2020).

Pozdrawiam Forumowiczów na Święta!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Począwszy od roku 2004 Rosja jest największym importerem wołowiny na świecie. Polska zaś należy w tym samym okresie do znaczących producentów w UE. Trudno zaprzeczyć, że duże zasoby użytków zielonych w Polsce stwarzają możliwości rozwoju w chowie bydła w oparciu o ten najtańszy sposób żywienia (pastwisko). Założenia reformy WPR na lata 2014-2020 zdają się preferować taki system chowu (zazielenienie, powierzchnia użytków zielonych i uzależnienie od tego dopłat).

Od początku lat 90-tych spożycie wołowiny w Polsce co prawda zmalało z 16 kg do 2/osobę przy jednoczesnym wzroście jej ceny detalicznej, ale jednocześnie szansę na rozwój dawał eksport. W tym samym czasie spadła również konsumpcja wołowiny w UE co w naturalny sposób wskazywało jedyny możliwy kierunek eksportu - Rosję. Lata 2010/11 były wystarczającym sygnałem pojawiającej się tendencji spadkowej i kurczenia się dotychczasowego rynku europejskiego ( spadek eksportu polskiej wołowiny z 18 do 7 %. Dane z tego okresu w obszarze eksportu polskiej wołowiny nie wymagają komentarza. W latach 2005/6 Polska eksportowała do UE  127 tyś ton, w 2010/11 - 200 tyś, przy jednoczesnym eksporcie do krajów spoza UE z 5 do 70 tyś. co stawiało Polskę na V miejscu pośród krajów UE, tuż za Niemcami, Francją Irlandią i Holandią. Prym wiedli w tym zakresie Niemcy utrzymując najwyższy eksport (na poziomie 415 tyś w UE i 73 tyś na rynku światowym).  Jednocześnie Import Polski z UE wynosił w analogicznych okresach 4 tyś (2005/6 r.) i 14 tyś (2010/11 r.),  oraz 0 % spoza UE. Import lokował nas na ostatnim miejscu wśród tej czołowej "piątki". Eksport w tysiącach sztuk pośród wszystkich krajów UE lokował nas na II miejscu w 2005/6 roku (tuż za Francją) i na III miejscu w 2010/12 roku za Francją i Niemcami. W tych samych latach, w zakresie eksportu do krajów spoza UE, zajmowaliśmy 1 miejsce spośród krajów unijnych a w latach 2010/12 wyprzedzili nas już Francuzi którzy podwoili swój eksport i co chyba nie dziwi (w kontekście znanych nam już dzisiaj faktów politycznych) Węgrzy. Ci ostatni wręcz przewyższyli wszystkich wielkością swego eksportu wołowiny. W świetle przytoczonej statystyki moja wcześniejsza wypowiedź jest chyba bardziej zrozumiała.

Rosja jest największym importerem wołowiny na świecie i nie stać nas na ignorowanie takich możliwości.

Kończąc swój wcześniejszy post słowami utraciliśmy (...) rynek zbytu powinienem był napisać utraciliśmy POTENCJALNY rynek zbytu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Anglicy wyliczyli, że aby byli samowystarczalni żywnościowo musieliby mieć 3 miliony gospodarstw, a mają zaledwie 1/10 tej ilości gospodarstw i 16,8 mln ha użytków rolnych. My zmniejszamy ilość gospodarstw. Mało tego, jak już pisałem, gwałtownie zmniejsza się powierzchnia upraw. To tak jakby zaprzestać uprawę w dwu województwach i połowie trzeciego. Aby wykorzystać łąki o których Kolego piszesz chów bydła musi objąć większą ilość gospodarstw.

Co do wołowiny to jej spożycie aktualnie wynosi 1,2 kg/osobę, dokładnie dziesięć razy mniej niż średnia w UE. Nie wziąłeś Kolego pod uwagę dopuszczenie do stosowania na terenie UE kwasu mlekowego do odświeżania półtusz i ćwierćtusz wołowych przywożonych statkami z obu ameryk i Australii. Nasz rząd był za dopuszczeniem stosowania kwasu mlekowego.

Niestety, co zresztą wynika z przedstawionej przez Ciebie statystyki, utraciliśmy coś bardziej ważnego niż potencjalny rynek zbytu. Utraciliśmy własny rynek zbytu. Utraciliśmy kontrolę nad przetwórstwem rolno-spożywczym, a wbrew liberałom twierdzę, że kapitał ma narodowość.

A tak poza tematem to jestem pod wrażeniem determinacji polskiej Komisji Nadzoru Finansowego w zwalczaniu polskiego kapitału.

Pozdrawiam Forumowiczów!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×